<div class="text-justify">

**Kitku, Koteł to inne nazwy zwierząt zwanych "kotami". Wielu Steemian ma różnego rodzaju zwierzęta, chociaż dominują "pieseły" i "kitki". Powód jest prosty - są to zwierzęta przyjemne i (chyba) dość praktyczne a naszej kulturze.**

Ogólnie w mojej rodzinie przez bardzo długi czas nie było zwierząt oprócz typowych dla gospodarstw domowych - much i pająków :D Ale dostaliśmy małego kota ... który niestety nie skończył dobrze, a potem inne, inne aż mamy dzisiejsze czasy i starego-nowego kota.

Ogólnie oficjalnie wyglądało to tak, że przestraszony kot wszedł do klatki aż na pierwsze piętro, wbiegł do mieszkania i ukrył się. Wydaje mi się to ściemą, ale wiadomo. Tak przestraszony kot (jakkolwiek by się nie znalazł w mieszkaniu) z czasem zaczął oswajać się z rodziną i został do dziś już X lat.

![obraz.png](https://ipfs.busy.org/ipfs/QmfRJAubo1Rqr7SAjieaN5cPGge4nNusW5RJ2HCuqRMyjQ)


Ogólnie za dużo o tym kocie nie wiemy, raczej kroczy swoimi ścieżkami, a dom swój traktuje jako hotel ;) Czasem przychodzi coś zjeść, napić się, przespać i wychodzi. 

Przez co potencjalnie nie jest jakimś specjalnym utrapieniem, nie trzeba często po nim sprzątać, a przymila się wtedy kiedy ma taką potrzebę, a nie z natury :D Taki kot ma swoje zalety, bo nie trzeba się nim mocno opiekować, a jak ktoś zapomni na przykład kupić mu karmy to sam sobie upoluje.

I wydaje się, że kot nie pełni jakiejś specjalnej roli w domu, bo przecież nie łasi się za bardzo (chyba, że chce) do właścicieli. Ba, często nawet ludzie mu sami podrzucają jedzenie, które zjada. Mimo to od lat przychodzi do domku ten kawał futra na nerki i chroni mir domowy. I dlatego jest fajnym kitkiem, polecam.

Oczywiście kogoś może to zmotywować do kota. Psem trzeba się opiekować, wyprowadzać na spacery - nawet gdy chcemy pospać. Z kotem tak być nie musi, bo np. przez 5 dni w tygodniu nie ma go w domu. Może dlatego koty są dla inteligentnych ludzi? ;)

___

Zdjęcie kota chcącego opuścić dom, 2019 koloryzowane

</div>